WYJAZD MUNDURÓWEK DO WŁODAWY

HOT-INFO

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

W szary poniedziałkowy poranek 17 marca pomimo koszmarnej pogody uczniowie klas pierwszych (LO) wyruszyli do Włodawy.  Celem podróży  była placówka Straży Granicznej. Teren pracy funkcjonariuszy  to prawie 17 km granicy, w tym specyficzne miejsce, jakim jest styk trzech państw: Ukrainy Polski i Białorusi. Po dotarciu na miejsce nasi uczniowie zapoznali się z obiektami placówki tzn. izbą zatrzymań, pokojem przesłuchań, salą odpraw, dyżurką oraz salą konferencyjną, w której odbywają się spotkania na szczeblu międzynarodowym.  Są to miejsca niedostępne „zwykłym zjadaczom chleba”. Ale przecież my jesteśmy „wyjątkowi” !!!

 

 Ważnym punktem zwiedzania była sala tradycji. Znajdują się w niej pamiątki, mapy i zdjęcia, dotyczące historii placówki, jej patrona gen. B. Sulika oraz historii KOP i WOP.  

         Następnym punktem pobytu w placówce był patrol w towarzystwie dwóch funkcjonariuszy, dla których było to rutynowe zadanie. Jak się szybko przekonaliśmy - niełatwe.  W trudnym, podmokłym, a miejscami piaszczystym terenie mieliśmy okazje poznać „szarą codzienność” pracy funkcjonariusza SG. Okolica piękna, miejsca urokliwe, niestety - patrol to nie czas na podziwianie widoków. Sorki, taka służba…. Sparafrazował panią minister jeden z funkcjonariuszy. A szkoda!!!   Mieliśmy niepowtarzalna okazję zobaczyć miejsce, o którym w radiu mówią codziennie w południe. Jest to punkt pomiaru poziomu wody na Bugu. Na nasze szczęście pogoda pokazała swoje łaskawe oblicze i uraczyła nas odrobiną słońca.

       Po godzinnym marszu i wspólnej fotografii pożegnaliśmy sympatycznych strażników którzy wyruszyli w dalsza drogę (sporo kilometrów przed nimi), a my udaliśmy się w kierunku strażnicy, gdzie czekał nasz autokar.  Ten ponad godzinny (krótki jak na warunki SG) spacer uzmysłowił nam, ile trzeba wysiłku i kondycji włożyć w ochronę naszej granicy.  Każdy patrol to kilkunastokilometrowy marsz bez względu na pogodę. Sprzęt, jakim się posługuje SG, czyli quady i samochody terenowe, nie są w stanie zastąpić piechura w tak trudnym terenie.   Nawet jeśli jest to granica dosyć spokojna, bo Białoruś dobrze pilnuje, by jej obywatele nie uciekali z „ raju Łukaszenki”.  Mogliśmy zobaczyć, jak sąsiedzi chronią swoja granicę. Jednym z elementów tej ochrony jest system zasieków i siatek. Bardzo ciekawy, ale w XXI wieku przykry widok.

     Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni wracaliśmy do domu myśląc o kolejnym wyjeździe  i możliwościach bliższego poznania specyfiki pracy Straży Granicznej.

      W patrolu wzdłuż granicy z Białorusią wzięli udział  uczniowie klasy I b i I c LO wraz opiekunami: p. A. Rydz, p. W. Likos, p. A. Wybraniec. Organizatorem i koordynatorem wyjazdu był por. H. Józiuk. 

(Opracowanie: Paweł Lipiński, zdjęcia: Anna Wybraniec)