1 i 2 listopada to dni szczególne w naszej tradycji, poświęcone pamięci tych, którzy odeszli. To czas zadumy i wspomnień. Niezliczone roje płomyków rozświetlają mroczne zazwyczaj i ciche cmentarze. Ale są takie miejsca, gdzie nie zabrzmi szmer modlitw i małe kamyki nie pojawią się na pięknie ozdobionych nagrobkach – bo nie ma wśród nas tych, którzy mogliby je położyć.
Takim miejscem jest kirkut przy ulicy Szewskiej w starej dzielnicy Kraśnika. Zapomniane mogiły porastają gęstwiną drzew i krzewów, wśród których – o wstydzie! - zalegają sterty śmieci. Z inicjatywy i w towarzystwie pana Dominika Szulca, Społecznego Opiekuna zabytków w Kraśniku, pasjonata historii i społecznika, wzięliśmy 2 listopada udział w sprzątaniu tego zapomnianego przez kraśniczan miejsca. Uczniowie klas III c T oraz III i T z wychowawczyniami – Małgorzatą Kwiatkowską i Izabelą Mazur przedzierali się przez prawdziwy gąszcz i zbierali butelki, puszki, szmaty, stare naczynia, garnki i mnóstwo innych rzeczy, które – z niepojętych powodów – mieszkańcy okolicy postanowili wyrzucić właśnie tam, w miejscu, gdzie spoczywają doczesne szczątki kraśnickich Żydów. Towarzyszyła nam w tej pracy duża grupa wolontariuszy z „Górki”, którzy przybyli wraz ze swoimi opiekunkami, by – tak jak my – uczcić w ten sposób pamięć nieistniejącej już żydowskiej społeczności naszego miasta.