4 czerwca 2013 roku odbyły się II Licealia Powiatu Kraśnickiego. Tak należałoby zacząć wpis w „Aktualnościach”. Tymczasem zanim przedstawimy krótką relację z wczorajszej imprezy, małe sprostowanie.
Nazwa sugeruje, że tegoroczna zabawa licealistów jest drugą w kolejności, tymczasem warto chyba zaznaczyć, że pomysł święta uczniów szkół ponadgimnazjalnych zrodził się w głowach licealistów wiele lat temu. Inicjatorami byli uczniowie klasy I d LO Zespołu Szkół nr 2. W 2003 roku zorganizowali w CKiP w Kraśniku imprezę, na którą zaprosili m.in. Krzysztofa Zalewskiego z zespołem Loch Ness. Wiosną 2004 roku grała Pidżama Porno, były też wybory Miss Licealiów. Kolejna edycja miała miejsce w 2006 roku.
Tyle sprostowania, a teraz wracamy do naszej relacji. Impreza rozpoczęła się z niewielkim opóźnieniem, bo jako że czerwiec nas w tym roku nie rozpieszcza, z nieba lunęły strugi deszczu, zmuszając organizatorów do natychmiastowej zmiany planów. Na dwie pierwsze godziny plenerowe z założenia święto zamieniło się w „halowe”. Słów powitania, przemówień dyrektora Zespołu Szkół nr 3 w Kraśniku, a także starosty Tadeusza Wojtaka i wicestarosty Jarosława Czerwa wysłuchaliśmy więc w dużej hali sportowej. W imieniu uczniów imprezę poprowadzili: Wiktoria Jarzynka z klasy I e SMS LO, Ernest Padała z klasy II a LO, a także Barbara Ciciotti i Damian Choma z klasy II c LO.
Rozpoczęliśmy od meczu piłki nożnej. Rozegrali go uczniowie z nauczycielami, których wspierał „wypożyczony” bramkarz. Do przerwy zdecydowanie prowadzili uczniowie, ale w drugiej połowie losy spotkania ważyły się do ostatniej chwili. Mecz zakończył się wynikiem 4:4, więc o zwycięstwie zadecydowały rzuty karne. Ostatecznie wygrali uczniowie wynikiem 6:5. Nieco senną widownię próbowała poruszyć pani Magda Frączek, podejmując się roli komentatora. W przerwie obejrzeliśmy pokaz umiejętności zapaśników, a po meczu występ dwóch par z Formacji Tanecznej „Fantan”, które wykonały najpierw tańce klasyczne, a następnie latynoamerykańskie. Doceniamy poświęcenie dziewcząt, które zgodziły się zatańczyć boso, żeby nie niszczyć obcasami nawierzchni.
Szczęśliwie poprawiła się pogoda, więc zaprosiliśmy naszych gości na zewnątrz, a tam czekało ich wiele atrakcji. Na parkingu przed szkołą Policja i Straż Pożarna zaprezentowały swoje najnowsze pojazdy, tor kartingowy w Bobach pokazał gokarty, a pasjonaci stalowych rumaków przyjechali na imponujących motocyklach. Młodzież mogła spróbować swoich sił na symulatorze jazdy motocyklem na jednym kole. Dookoła boiska trawiastego rozłożyli się ze swoimi stoiskami goście i sponsorzy naszej imprezy: firma kosmetyczna Avon, zakład fryzjerski pani Haliny Startek, Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Lublinie, Bank PKO S.A., Kraśnicki Klub Kolekcjonerów, Legia Akademicka KUL oraz Klub Modelarski PA-LO-OK. Na parkingu za szkołą umiejętnościami ratowniczymi popisywali się strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. Od dwunastej działała kuchnia polowa obsługiwana przez umundurowane dziewczęta z klasy II d LO. Bigos zniknął w błyskawicznym tempie (podobno był pyszny), a grochówką raczyli się nasi goście aż do końca imprezy. Taką gościnę zapewniła nam Bursa Szkolna.
Uczestnicy licealiów mogli także zobaczyć mecz piłki siatkowej, który w małej hali sportowej rozegrali nauczyciele i uczniowie. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla nauczycieli. Uczniowie klas mundurowych nie mieli okazji z powodu opóźnienia zaprezentować pokazu musztry, natomiast popisali się w torze przeszkód. Trzy pierwsze miejsca zajęły kolejno szóstki z klas II c LO, I a T oraz I b LO.
Przez całą imprezę trwała akcja krwiodawstwa i akcja zbiórki pieniędzy na potrzeby schroniska dla psów w Rachowie koło Annopola. Zebraliśmy prawie 80 złotych. Największą atrakcją licealiów były występy zespołów muzycznych. Mocnym uderzeniem rozpoczął „Obey Your Husband”, rozgrzewając atmosferę i gromadząc przed sceną sporą grupę wielbicieli, a właściwie wielbicielek. „Ulica”, weteran(ka) scen kraśnickich i nie tylko zaprezentowała wiele doskonale znanych publiczności utworów, zbierając oklaski widowni. Zaskakująco dobry był występ koncertującej dopiero po raz drugi grupy „Martwa mucha”, która swój debiut sceniczny miała całkiem niedawno. Ambitne połączenie mocnego uderzenia, elektryzującej wiolonczeli i świetnych tekstów podobało się zwłaszcza starszej części widowni. Brawa dla „Martwej muchy”! Podziękowania należą się także „Maszynie”, która dała profesjonalny koncert przed topniejącą z minuty na minutę publicznością (wiadomo nie od dziś, że „w czasie deszczu dzieci się nudzą”). Niestety, nie z naszej winy nie odbył się ostatni z koncertów, który miał zagrać DJ Oxi. Przeprosiny z naszej strony nie rozwiązują sprawy.
Mimo wszystkich przeciwności – nie tylko pogodowych – impreza się udała. Może tylko termin był niezbyt fortunny. Wprawdzie czerwiec często bywa pięknym miesiącem, ale tym razem pogoda niekoniecznie nam sprzyjała, a bliski termin wystawiania ocen powstrzymał zapewne wielu dyrektorów szkół od wysłania młodzieży na licealia. Szkoda, bo to miało być jej święto, jedyne takie w roku.
Głównymi organizatorkami licealiów były: Anna Wybraniec, Maria Miśkiewicz i Izabela Mazur.