W piątek 18 maja 2018 roku gościliśmy w murach naszej szkoły znamienitych gości: pana profesora Andrzeja Trzcińskiego z katedry Historii Żydów Polskich UMCS, pana doktora Dominika Szulca z PAN, panią Monikę Tarajko z Ośrodka Brama Grodzka. Teatr NN oraz pana redaktora Mariusza Kamińskiego z Polskiego Radia Lublin.
Tematyka spotkania związana była z funkcjonowaniem na terenie dzisiejszej dzielnicy Fabrycznej Kraśnika obozu pracy Budzyń oraz koniecznością zachowania pamięci o Holokauście. Ważne jest to przede wszystkim dlatego, że w wielu środowiskach neguje się istnienie globalnej zagłady narodu żydowskiego, a dramat więźniów Budzynia nie doczekał się dotychczas żadnej formy upamiętnienia.
O funkcjonowaniu obozu zagłady w naszym mieście pisały ostatnio lokalne media. Dla wielu mieszkańców miasta, ale też regionu, było to pierwsze spotkanie z zagadnieniem zagłady na terenie Kraśnika. Ważne zatem jest aby prawda o wydarzeniach z tragicznej karty historii nie tylko ujrzała światło dzienne, ale też została zapamiętana, zwłaszcza że zdaniem doktora Szulca w pełni uzasadnione jest porównanie obozu Budzyń do KL Auschwitz. Różnica tkwi jedynie w skali ofiar, a metody postępowania nazistowskich oprawców były tożsame. W budzyńskim obozie pracowali i ginęli przede wszystkim Żydzi, ale więźniami byli także Polacy i sowieccy jeńcy, których ciała spoczęły na cmentarzu parafialnym w Kraśniku.
Uczniowie uczestniczący w spotkaniu z zaciekawieniem wysłuchali prezentacji pana doktora Dominika Szulca, który wzbogacił swój wykład wieloma zdjęciami i materiałami źródłowymi. Po prelekcji udali się wraz z prelegentem oraz pozostałymi gośćmi na historyczny „spacer” w okolice naszej szkoły. Było to dla nas bardzo emocjonujące przeżycie, ponieważ naocznie mieliśmy okazję się przekonać, gdzie mieszkali wartownicy obozu, jego komendant , którędy biegło ogrodzenie z drutu kolczastego. Sporym zaskoczeniem była dla nas informacja, że bocznica kolejowa przebiegała przez środek naszej szkoły. Świadomość, że przejeżdżały tędy transporty śmierci, wymaga od nas szacunku i pamięci o ofiarach, a w najbliższej przyszłości należytego upamiętnienia tego faktu.
Trudno dzisiaj odnaleźć na terenie Kraśnika Fabrycznego ślady tamtych tragicznych wydarzeń. Doskonale wszystkim znany pomnik przyrody- głaz narzutowy z parku przy ulicy Sikorskiego - jedynie w symboliczny sposób upamiętnia ofiary tamtych lat. Podobny charakter ma miejsce pamięci w pobliżu fabryki, przy drodze prowadzącej do Urzędowa. Mamy nadzieję, że piątkowe spotkanie z lokalną historią zaprocentuje w przyszłości, a jego uczestnicy staną się ambasadorami pamięci o zbrodniach, które miały miejsce w latach 1942- 1944 u zbiegu dzisiejszych ulic Słowackiego, Krasińskiego i Mickiewicza w Kraśniku.
W spotkaniu z panem Dominikiem Szulcem wzięli też udział: pani dyrektor Aneta Jabłońska – Ośka oraz nauczyciele: Izabela Mazur, Małgorzata Kwiatkowska, Elżbieta Stępień a także Marek Solecki, który zaprosił gości do obejrzenia bogatego zbioru staroci, tworzącego stałą wystawę w sali 124.